wpisy na blogu

No i jestem po rozmowie konkretnej z projektantem oświetlenia. W tej chwili moje plany łazienki i moje założenia, to puzzle rozsypane po całej podłodze. A najgorsze jest to, że nie wiem, jak je ze sobą połączyć, żeby wyszła spójna całość. Stanęło na tym, że najpierw będzie łazienka, a potem, na ostatnich etapach będziemy myśleć o oświetleniu. Chyba jedyny rozsądny kompromis.

Dobrym pomysłem wydaje mi się zainstalowanie ogólnego oświetlenia, które równomiernie oświetli całą łazienkę. Może to być lampa sufitowa, zestaw punktowych halogenów lub żyrandol. Tego rodzaju oświetlenie zapewni jasne i przyjemne światło w całym pomieszczeniu. Aby skoncentrować światło na konkretnych obszarach, można zastosować oświetlenie punktowe. Na przykład, umieścić reflektory na suficie lub naścienną lampę, które oświetlą umywalkę, lustro lub inne ważne obszary. Aby uzyskać równomierne i bezcieniowe oświetlenie twarzy podczas wykonywania codziennych rytuałów pielęgnacyjnych, warto umieścić oświetlenie wokół lustra. Można też użyć lamp na bokach lustra lub żarówek zamontowanych bezpośrednio nad lustrem.

Oświetlenie nastrojowe – czyli kolejna opcja, która biorę pod uwagę i w tej chwili dominuje u mnie ta idea (dopóki ktoś nie wybije mi jej z głowy). Jeśli chcesz stworzyć przyjemną atmosferę w łazience, warto rozważyć oświetlenie nastrojowe. Można użyć lampek naściennych, które dają delikatne światło lub zainstalować regulowane oświetlenie, które pozwoli dostosować intensywność światła do własnych preferencji.

Ogólnie – to chyba logistycznie najtrudniejszy element. Jak próbowałam się zagłębić w temat, to zauważyłam jak wiele nie wiem i dlatego pozostawię to fachowcowi – tzn. Żeby zaprojektował coś, co będzie miało możliwośc regulowania natężenia swiatła, ale rozmieszczenie itd. Pozostawiam jemu.

Trwałość materiałów. Jednym z najpopularniejszych i niezawodnych materiałów, które zapewniają trwałość i estetykę, są kafelki ceramiczne. Dlaczego właśnie one? Kafelki ceramiczne są znane z wyjątkowej trwałości, co jest szczególnie ważne w wilgotnym środowisku łazienki. Są odporne na wilgoć i nie ulegają deformacji, nawet pod wpływem długotrwałego działania wody. Dodatkowo, kafelki ceramiczne są odporne na plamy, zarysowania i działanie chemikaliów, co sprawia, że są łatwe do utrzymania w czystości i zachowują piękny wygląd na długie lata. Kolejnym argumentem za nimi jest estetyka i różnorodność. Naprawdę jest w czym wybierać. Kafelki ceramiczne oferują nieograniczone możliwości w zakresie wzorów, kolorów i tekstur, co pozwala dopasować je do indywidualnego stylu łazienki. Można wybrać kafelki o gładkiej powierzchni, matowe, błyszczące lub z efektem drewna, marmuru czy betonu. Ja się decyduję na mat. Dodatkowo jest kolejny plus: łatwość montażu i renowacji. Kafelki ceramiczne są stosunkowo łatwe w montażu, zarówno na ścianach, jak i na podłodze. Dostępne są różne rozmiary i kształty kafelków, co ułatwia ich dopasowanie do dowolnego projektu. Ponadto, w razie potrzeby, pojedyncze kafelki można łatwo wymienić bez konieczności demontażu całej powierzchni, co jest niezwykle praktyczne w przypadku ewentualnych uszkodzeń. Płytki winylowe to miała być alternatywa, ale nie biorę już och pod uwagę...

Jak już pisałam wcześniej, łazienka będzie w tonacji beżowo – kremowej – piaskowej :)

Spokój i harmonia: Beżowy kolor zawsze kojarzył mi się z naturalnymi odcieniami piasku i ziemi, co wprowadza spokój i harmonię. Wpływa to na mnie relaksująco. Te kolory mają jeszcze kilka innych zalet (dla mnie) - optycznie powiększają przestrzeń. Kolejną zaletą jaką zyskujemy dzięki temu to czystość i elegancja. Beżowy kolor jest kojarzony z czystością i elegancją, dzięki czemu łazienka wydaje się bardziej schludna i stylowa. No i ważna jest także łatwość w utrzymaniu czystości: Jasne kolory, w tym beż, są bardziej odporne na zabrudzenia i łatwiejsze w utrzymaniu czystości, co może ułatwić mi życie, zwłaszcza w przypadku niezapowiedzianych gości...

Dzisiaj punkt numer dwa – ergonomia. Ma być bezpiecznie (nie chcę się zabić na śliskiej posadzce, nie chcę wybić szyby i rozwalić lustra... Ma być wygodnie i mam się tam czuć dobrze. Co to dla mnie oznacza? Mam mieć łatwy dostęp do umywalki z wanny (wąż prysznica ma sięgać do umywalki), a jednocześnie nie mogą być za blisko, żeby nie było za ciasno. Oświetlenie ma być takie żebym widziała siebie w lustrze po jednej stronie i swój tyłek po drugiej :-) Kompletnie się nie znam na oświetleniu, więc akurat projekt oświetlenia zlecę koledze, który się tym zajmuje, bo jak się okazało, to nie taka prosta sprawa, żeby światło nie było jednocześnie za jasne, zbyt męczące oczy i żeby całe pomieszczenie było optymalnie oświetlone. Kolor samej łazienki już wybrałam – ma być beżowo-kremowy. Ktoś mi powiedział, że to moda sprzed 20 stu lat, ale mam to gdzieś, bo mi się podoba :-)

No i szafki oraz wanna... Szafki będą miały kilka kondygnacji – na dole rzeczy dla dzieciaków, takie, które sobie sami będą mogły wyciągać i chować (kubek i szczoteczka do zębów). Tak samo dla nich – niżej będą wieszaki na ręczniki. Na samej górze rzeczy higieny wszelakiej, szampony itp. Głowię się nad dwoma ustawieniami wanny, ale coś wymyślę. Wannę umiejscawiam w pierwszej kolejności, a potem muszę dostosować całą resztę.